W tym roku mamy tak piękną wiosnę, że nie przychodzi mi nic innego do głowy jak sparafrazowanie kawałka Grzegorza Turnaua:
"Na ulicach zimnocha, na chodnikach zimnocha,
Nie ma słonecznicha i nie ma ciepłocha..."
Nic to jednak na przeciw wieczności. Damy radę! Nie dając się zewnętrznej aurze wszystko ubieram w wiosenne barwy. Na dobry początek wiosenna doniczka, która już niebawem stanie u mnie na wielkanocnym stole.
![]() |
różowa strona życia |
![]() |
słoneczna strona |
W kolejności szalone, kolorowe jajo. Powstało mimochodem, jakby od niechcenia. Ma jednak coś w sobie. Żywe kolory i szalone wzory tchną optymizmem i napawają nadzieją na zdecydowanie słoneczniejsze jutro.
Kochani, na koniec wiosennego postu pragnę złożyć wszystkim tu zaglądającym najlepsze życzenia wielkanocne: słońca, optymizmu, samych pomyślnych wiatrów, ogromu mocy twórczej bez względu na to, co wykonujemy i radosnej atmosfery oraz ciepła najbliższych przy świątecznym stole.
Pozdrawiamy,
GaleriaMAKA
Zajrzałam, obejrzałam i teraz ten czwartek jest już WIELKIM CZWARTKIEM.
OdpowiedzUsuńKochany MAKU prawdziwie odradzających, radosnych Świąt Wielkanocnych i dalszych tak cudnych i optymistycznych realizacji Waszych świetnych pomysłów.
Serdecznie pozdrawiam Ela Sz.